PTC Pabianice - strona oficjalna

Strona klubowa

Ostatnie spotkanie

GKS BedlnoPTC Pabianice
GKS Bedlno 3:2 PTC Pabianice
2017-05-13, 16:30:00
Pniewo
    relacja »

Logowanie

Najbliższa kolejka

Najbliższa kolejka 25
Orzeł Parzęczew - Polonia Andrzejów
LKS Rosanów - Włókniarz Pabianice
MKS Górnik 1956 - Termy Uniejów
Stal Głowno - Sokół II Aleksandrów
GLKS Dłutów - UKS SMS Łódź
Start Brzeziny - Zawisza II Rzgów
Boruta Zgierz - GKS Bedlno
PTC Pabianice - Włókniarz Konstantynów

Kalendarium

20

04-2024

sobota

21

04-2024

niedziela

22

04-2024

pon.

23

04-2024

wtorek

24

04-2024

środa

25

04-2024

czwartek

26

04-2024

piątek

Aktualności

Biednemu wiatr w oczy

  • autor: RadekPTC, 2013-05-12 20:55

PTC Pabianice nadal nie może wrócić na zwycięskie tory i przegrywa 2:4 z zespołem Stali Głowno. Dwie bramki dla "fioletowych" zdobył Piotrek Szynka. 

Przed tym spotkaniem piłkarze PTC nie zaznali smaku zwycięstwa od czterech meczy. W pojedynku ze Stalą Głowno wszyscy z nas bardzo liczyli na sprzyjające wiatry i na boisko wychodziliśmy pełni nadziei w korzystny wynik. 

By poprzeć moje słowa już w siódmej minucie spotkania po zagraniu wzdłuż pola karnego w okolice 13 metra autorstwa Rafała Zielińskiego potężnie uderzał Łukasz Sikorski, ale jego strzał poszybował wysoko ponad bramką. 

Minutę później w odpowiedzi groźnie atakowali gospodarze. Po lewej stronie boiska pomocnik Stali "nawinął" naszego obrońcę, dzięki czemu miał dużo wolnego miejsca. To zaowocowało świetną wrzutką, po której napastnik z Głowna oddał strzał głową, który o centymetry minęła naszą bramkę. 

W 12 minucie spotkania padła pierwsza bramka dla gospodarzy. Wszystko zaczęło się od złego obliczenia toru lotu piłki przez Patryka Przybylskiego, którzy przepuścił wybicie z dalekich szyków obronnych Stali, w wyniku czego musiał faulować rywala tuż przed polem karnym. Taka okazja po strzale bezpośrednim zamieniła się na gola. 

Dwie minuty później mogliśmy po niemal identycznej sytuacji doprowadzić do wyrównania, ale strzał z rzutu wolnego Łukasza Pintery w żaden sposób nie nawiązał do poprzednika i uderzył wysoko ponad bramką. 

W 26 minucie spotkania swoją okazję na bramkę miał Przemek Bartyzel. Nasz młody skrzydłowy wykonywał rzut rożny, który nie przyniósł zamierzonego efektu, jednak piłka jak bumerang wróciła do niego. Chwilę później nasz zawodnik posłał kąśliwe uderzenie, które o centymetry minęło słupek. 

Dwie minuty później gospodarze podwyższyli prowadzenie. Cóż, bardzo ciężko mi jest opisać tak straconą bramkę, ale wyglądała ona na nieporozumienie Pawła Drewniaka z Adamem Wilczyńskim. Nasz obrońca blokował napastnika Stali z myślą, że nasz bramkarz wyjdzie przed pole karne i wybije piłkę. Z kolei Adam zamiast wyjść czekał na linii szesnastki by złapać w piłkę w koszyczek. Z tego wszystkiego najlepiej zachował się napastnik naszych rywali, który znalazł lukę między obrońcą a bramkarzem i w ten sposób znalazł drogę do siatki. 

Minutę później Stal mogła już zupełnie dobić naszych zawodników, ale ich strzał z rzutu wolnego okazał się niecelny. 

Na całe szczęście równo po półgodzinie przebudzili się nasi zawodnicy. Genialnym podaniem popisał się Rafał Cukierski, który stworzył sytuację jeden na jednego Piotrkowi Szynce. Nasz napastnik nie miał problemów z wykorzystaniem takiej okazji i zdobył gola kontaktowego. 

W 36 minucie mogliśmy doprowadzić do wyrównania. Rafał Cukierski po składnej akcji wyszedł sam na sam z bramkarzem Stali i oddał precyzyjne uderzenie po długim rogu, ale jakimś cudem goalkepper gospodarzy zdołał ten strzał obronić. 

W 42 minucie Łukasz Pintera zagrywa przed pole karne do Piotrka Szynki, nasz napastnik ma na tyle dużo wolnego miejsca, że może oddać uderzenie na bramkę Stali Głowno, które z największym trudem broni ich bramkarz. 

Gdy sędzia doliczył minutę do regulaminowego czasu pierwszej połowy jeszcze jedną okazję stworzyli sobie "fioletowi". Niestety, ale niecelnym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się Patryk Przybylski. Chwilę później na boisku rozległ się ostatni gwizdek arbitra. 

Druga połowa rozpoczęła się fenomenalnie dla "fioletowych" Patryk Przybylski wyprowadza piłkę z własnych szeregów obronnych, zagrywa do Przemka Felczaka, który po podaniu z pierwszej piłki wypuszcza w bój Piotrka Szynkę. Nasz napastnik ponownie w tym spotkaniu doszedł do sytuacji jeden na jednego z bramkarzem i ponownie ją wykorzystał. 

Znów w trwającej rundzie jesteśmy świadkami, kiedy to piłkarze PTC doprowadzają do wyrównania, mimo sporego debetu bramkowego. To bardzo nas cieszy, nie mniej jednak jeszcze większy ból sprawia to, że ambitna postawa naszych zawodników nie przekłada się na zdobycz punktową. A punktów w obecnej sytuacji brakuje nam najbardziej. 

W 57 minucie Piotrek Szynka wykonywał rzut wolny z boku pola karnego, ale jego uderzenie zdołał wybronić bramkarz Stali. 

Na kolejną sytuacje podbramkową musieliśmy czekać aż do 70 minuty spotkania. Wtedy to po indywidualnym rajdzie Piotrek Szynka oddał mocne uderzenie, które niestety zatrzymało się tylko na bocznej siatce. 

W 75 minucie przebudzili się gospodarze. Stal wykonywała rzut wolny z okolic 30 metra, który dzięki "balonowatemu" torowi lotu zatrzymał się na poprzeczce naszej bramki. 

Od tej pory mecz śmiało można porównać do pojedynku bokserskiego. Wzięły w łeb założenia taktyczne i obie drużyny za wszelką cenę chciały wygrać, w związku z tym sytuacji podbramkowych było sporo. 

77 minuta to kolejna okazja "fioletowych". Po dobrym podaniu od Rafała Cukierskiego do sytuacji strzeleckiej z boku pola karnego doszedł Piotrek Szynka, ale znów dobrze na posterunku spisał się bramkarz Stali. 

Dwie minuty później stuprocentową sytuację stworzyli sobie gospodarze. Wrzutka z boku boiska odnalazła na szóstym metrze głowę napastnika Stali, ten oddał silne uderzenie, które instynktownie obronił Adam Wilczyński. Z dobitką nadciągnął skrzydłowy z Głowna, ale jego silne uderzenie z linii bramkowej cudem wybronił swoim ciałem Rafał Zieliński. Nasz młody pomocnik, trzeba to przyznać, rozegrał dziś bardzo udany mecz. 

60 sekund później znów groźnie atakuje Stal, ale sytuację jeden na jednego wygrywa Adam Wilczyński

Niestety, ale ponownie nie udało nam się przechylić szali zwycięstwa na naszą stronę, ani nawet dotrzymać remisu do końca spotkania. W 87 minucie gospodarze wykonywali rzut rożny, który po strzale głową zamienił się na bramkę dla Stali. 

Jakby tego było mało już w doliczonym czasie spotkania gola na 4:2 zdobył napastnik Stali, który wykorzystał sytuację jeden na jednego. 

Kolejny nasz mecz, po którym musimy odgrywać rolę pokonanego. I ponownie nie zasłużyliśmy na angaż po "tej stronie barykady." Nie potrafię powiedzieć co powoduje taką niemoc naszych piłkarzy, tym bardziej, że to już piąty mecz, po którym pozostaje spory niedosyt. Nie jesteśmy zespołem słabym, zostawiamy na boisku sporo zdrowia, a mimo tego czegoś brakuje. Co to takiego, nie wiem, ale bardzo się niepokoję tym, że ta niemoc trwa tak długo. Za długo. 

Skład PTC: Wilczyński - Drewniak (Hetmanek, 45 minuta), P.Przybylski, Pintera - Sikorski (Kling, 63 minuta), Kaźmierczak - Bartyzel, Cukierski, Zieliński (Żukowski, 78 minuta) - Szynka, Felczak (Madajczyk, 70 minuta)


  • Komentarzy [0]
  • czytano: [626]
 

Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Reklama

Sponsorzy

                                                    

                                                   

 

 

 

 

 

 

 

Klub Fioletowych Serc

 

Partnerzy

 

 

Zaprzyjaźnione strony

 

Wyniki

Ostatnia kolejka 24
Polonia Andrzejów 0:3 Boruta Zgierz
Włókniarz Pabianice 1:3 Stal Głowno
Włókniarz Konstantynów 1:1 MKS Górnik 1956
Sokół II Aleksandrów GLKS Dłutów
GKS Bedlno 3:2 PTC Pabianice
Start Brzeziny 1:4 LKS Rosanów
UKS SMS Łódź 5:0 Orzeł Parzęczew
Zawisza II Rzgów 1:1 Termy Uniejów

Statystyki drużyny

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 2 gości

dzisiaj: 69, wczoraj: 272
ogółem: 1 704 537

statystyki szczegółowe