Piłkarze PTC Pabianice w najbliższą sobotę wybiorą się do Rosanowa, by podejmować tamtejszy LKS. Początek spotkania o godzinie 16:00.
LKS Rosanów jest liderem Ligi Okręgowej. Po 19 spotkaniach zgromadził na swoim koncie 38 punktów, mało tego, defensywa LKS straciła w całej ligowej stawce najmniej goli, tylko 21. Jednak nie wszystko wygląda tak kolorowo, jak klaruje nam to papierowe przewidywanie.
Rosanów w tej rundzie mocno zawodzi. W dotychczasowych czterech meczach rundy wiosennej LKS zdobył tylko pięć punktów, co jak na lidera rozgrywek jest rezultatem najwyżej przyzwoitym. Nasi rywale na inauguracje pokonali LZS Justynów 5:3, jednak w ostatnich trzech meczach zdobyli tylko dwa oczka.Dzięki remisom z Zawiszą II Rzgów 0:0 oraz Andrespolią Wiśniowa Góra 1:1. Listę wyników uzupełnia porażka z Włókniarzem Konstantynów 0:3.
Jeśli chodzi o poczynania w rundzie rewanżowej, jesteśmy w niemal identycznej sytuacji. Zdobyliśmy również tylko pięć punktów, dzięki wygranej z KKS Koluszki 3:1 i dwóm remisom: 0:0 z Sokołem II Aleksandrów i 1:1 z Pogonią Rogów. Zaliczyliśmy jedną porażkę: 0:4 ze Stalą Głowno. Po 19 meczach rozegranych w ramach Ligi Okręgowej uzbieraliśmy na swoim koncie 29 punktów, co plasuje nas na 8 miejscu.
Znalazłem jeszcze jedną ciekawą statystykę przed tym spotkaniem. LKS zdecydowanie lepiej spisuje się na własnym boisku, w dziewięciu rozegranych spotkaniach Rosanów siedem z nich wygrał, a tylko dwa zremisował. PTC z kolei w delegacji nie uznaje kompromisów: na 9 wyjazdów, pięć z nich wygraliśmy, a w czterech wypadkach ulegliśmy. Dlatego jestem zdania, że w sobotnie popołudnie czeka nas z pewnością ciekawy i interesujący mecz.
Te wszystkie statystyki pokazują nam jednak coś innego: zarówno LKS, jak i PTC z pewnością nie tak wyobrażały sobie rundę rewanżową. Wszyscy kibice Ligi Okręgowej spodziewali się swobodnego punktowania, dowiezienia sporej przewagi do końca sezonu i wywalczenie awansu przez Rosanów. Tymczasem LKS ani nie zdobywa "oczek", przewaga się kruszy, dzięki czemu oddala się awans. PTC również miało ambitne plany: włączenie się do czołówki i walka o jak najwyższe miejsce na koniec sezonu. Jakie dokładnie, zadecydować miały potknięcia rywali. O ile "koledzy z ligi" już zaliczali wpadki, tak "fioletowi" ich nie wykorzystali, notując równie bolesne straty punktowe.
Mam jednak nadzieję, że o ile forma gospodarzy pojedynku nadal będzie "niewiadomą", tak PTC rozpocznie marsz ku górze tabeli i swoją wędrówkę zacznie już w sobotę!
Początek meczu o godzinie 16:00 w Rosanowie. Trzymamy za Was kciuki, "fioletowi"!