- autor: PTC, 2016-08-31 22:34
-
W 3 kolejce Łódzkiej Klasy Okręgowej PTC zremisowało u siebie z LKS Rosanów 2:2 (1:0). Dla PTC bramki zdobyli: Piotr Szynka i Daniel Dudziński, natomiast dla gości: Krzysztof Pawlak i Michał Rosiak z karnego. Mimo, że to "fioletowi" dwukrotnie wychodzili na prowadzenie to niestety musieli się zadowolic w to środowe popołudnie tylko remisem, a do tego stracili chyba na dłużej dwóch kontuzjowanych graczy: bramkarza Adama Wilczyńskiego i obrońcę Łukasza Pinterę.
(więcej w dalszej części newsa)
Już w 5min. do groźnej sytuacji doszło pod bramką PTC, po faulu Ziółkowskiego na jednym z zawodników Rosanowa tuż przed polem karnym z rzutu wolnego groźne uderzenie wylądowało na poprzeczce bramki gospodarzy a następnie piłka odbiła się od Wilczyńskiego i wyszła na rzut rożny. W 9 min. zaatakowało PTC, Szynka mocno wrzucił piłkę w pole karne, trafiła ona na głowę Hilera, który uderzył tuż przy słupku bramki gości, ale bramkarz Rosanowa z trudem obronił strzał. W 10min. mogło być 1:0, ale Dudziński zamiast uderzać na bramkę próbował dogrywać do partnera i obrońca wyjaśnił sytuację. w 23min. groźny strzał zawodnika Rosanowa minął minimalnie słupek bramki. W 31min. kontuzji doznał lewy obrońca PTC Łukasz Pintera i musiał opuścić boisko. W 36min. doskonale zachował się Żabolicki, który zagrał prostopadłą piłkę do Szynki, ten zabrał się z nią i nie dał szan interweniującemu bramkarzowi gości dając prowadzenie "fioletowym". W 42min. doskonałą sytuację miał Radek Znojek, "przełożył" obrońcę gości i mocno uderzył na bramkę, ale bramkarz Rosanowa z trudem wyłapał ten strzał. Do przerwy wynik się już nie zmienił. Drugą połowę lepiej zaczęli goście, którzy w 49min. wyrównali po silnym uderzeniu Krzysztofa Pawlaka przy dość biernej postawie zawodników PTC. Gospodarze jednak nie załamali się, w 57min. Hiler doskonale przedłużył głową zagranie piłką, ta trafiła pod nogi Żabolickiego, ten zagrał od razu do wychodzącego na pozycję Dudzińskiego, który zabrał się z piłką i z pola karnego uderzył nie do obrony przy dalszym słupku bramki gości, 2:1. Radość pabianiczan nie trwała długo, zaledwie 2 minuty później, błędy w obronie sprawiły, że w ostateczności tuż przed końcową linią boiska w polu karnym Ziółkowski sfaulował zawodnika Rosanowa i sędzia wskazał na "wapno". Z rzutu karnego pewnie trafił do bramki Michał Rosiak i zrobiło się 2:2. W 77min. groźny strzał zawodnika Rosanowa poszybował tuż obok słupka bramki. Tuż przed końcem spotkania kontuzji nogi doznał bramkarz Adam Wilczyński, który z trudem dotrzymał do końca meczu. Wynik meczu już nie zmienił się i "fioletowi" zanotowali drugi remis z rzędu w tym sezonie.
Już w sobotę PTC jedzie do Brzezin na mecz z tamtejszym Startem. Początek meczu godz.18:00.